10/01/2013

Scenariusz cz. 64

Scenariusz cz.64

Hejka! Brak weny na razie, a ten rozdział i tak już i tak jest naciągany. Chciałabym polecić wam bloga mojej przyjaciółki. Dopiero zaczyna, ale jest naprawdę ciekawe. Blog o One Direction: http://forever-on-ever-young8.blogspot.com/



P: Eddie lepiej nie podchodź.
E: Nic mi się nie stanie.
Nagle ziemia się osuwa i Eddie spada w przepaść. Patricia nie mogąc na to patrzeć wskakuje tuż za nim.
N: Patricio nie!!!
P: (spada i spada, ale nie widać końca; nagle traci przytomność)
E: (wstaje z ziemi i słyszy, że coś na niego leci; w ostatnim momencie łapie Patricię) Pat?? Pysiek?
P: (powoli budzi się) Eddie??
E: Pat? Jak dobrze, że nic ci nie jest. Co ci do głowy strzeliło!?
P: Nie mogłam ci pozwolić zginąć.
E: Jak widzisz żyję - powiedział oschle i puścił ją.
P: Eddie...
E: Musimy znaleźć jakieś wyjście (odszedł)

Rano - śniadanie, Dom Anubisa
Z: (wchodzi do salonu) Dzień dobry.
J: Cześć - chrypie.
T: Co chcecie na śniadanie?
J i Z: Tosty.
T: Już się robi.
Dzwonek do drzwi
T: Pójdę otworzyć (wychodzi i przynosi listy) Jeden do Niny, jeden do Fabiana, jeden do mnie i jeden do.. o! Joy.
J: Tak? (podnosi głowę)
T: List do ciebie (podaje jej)
J: Dziwne (bierze list i czyta)

Moja droga Joy
         Jak się mieszka z nowym chłopakiem?? Mam nadzieję, że przypadł ci do gustu. Bardzo lubię jak się wkurzasz. Bardzo słodko wtedy wyglądasz. Nie zastanawiałaś się czasem, co się ze mną stało?? Gdzie tak nagle zniknąłem? Otóż ja cały czas tu byłem. Obserwowałem cię. Wiem, że chcesz to przeżyć jeszcze raz. Zapewnię ci rozrywkę ;)

                                                                Twój Braddy ♥
J: (w czasie czytania coraz bardziej się napinała)
Z: Joy, co to za list?
J: Co? - podskoczyła przestraszona.
Z: Nic ci nie jest?
J: Nie. (zgniotła kartkę i wyrzuciła ją do kosza) Ja może już pójdę. Nie jestem głodna (wyszła)
Z: Trudy mogłabyś sprawdzić kto dzwonił?
T: Nic nie słyszałam.
Z: Ale ja tak. Pójdziesz sprawdzić?
T: No dobra (wyszła)
Z: (wstał z krzesła, wyciągnął z kosza ten list i przeczytał go) Masz przerąbane kolego.