2/23/2013

Cz. 36


Scenariusz cz. 36

N: Ona wyjechała stamtąd, żeby odpocząć......okłamałeś mnie!?
P: (po cichu) Ups
F: (pokazuje Amber) Teraz ty.
A: (podchodzi do drzwi i trzaska nimi) O jezu! (zaczyna płakać)
Al: Skarbie co się stało?
A: Mój......tato.........zginął! Kto mi teraz będzie kupował ciuchy!?
F: Cicho.
A: Proszę Was, tylko nie mówcie Ninie, ok?
N: (do siebie) Że co?
A: Kocham ją, ale ona nie zasługuje na takie cierpienie (wyciąga nóż)
Al: (przerażony) Amber co ty robisz!?
A: Muszę być z moim tatą.
F: (ze strachem w oczach) Amber, odłóż ten nóż.
N: Amber, proszę nie zostawiaj mnie!
A: Ciebie już tutaj nie ma! Nie ma ciebie! Zostałam tylko ja i muszę zginąć (nacina nadgarstek)
N: (czuje zapach krwi) Muszę stąd wyjść (zamyka oczy i skupia się na rzeczywistości)
F: (podchodzi do Amber)
A: (cofa się) Zostaw mnie Fabian.
(F, P, Al, A i Joy oślepiło światło)
F: Nic nie widzę.
P: Ja też.
(ze światła wychodzi Nina)
N: Amber! (podbiega do niej i przytula ją)
A: Nina!!!
N: Co z naszym tatą?
A: Jest na Hawajach (uśmiecha się)
N: (stoi osłupiała) Ty też mnie okłamałaś?
A: Tylko po to żebyś wyszła
N: Nie wierzę (odwraca się do Sibuny) Dlaczego to zrobiliście?
P: Bo nie chciałaś wyjść.
N: Więc wszyscy mnie okłamaliście?
Al: No chyba tak.
N: (rzuca się Fabianowi na szyję) Tak się cieszę!
P: Z czego?
N: Że to nie Fabian sam mnie okłamał, bo bym była na niego zła.
A: Nareszcie jesteś!
N: Kto na to wpadł?
P: Joy.
N: Dziękuję Joy (przytula ją)
J: (odwzajemnia uścisk) Nie ma za co.
P, A i Al: (patrzą zdziwieni)
A: Od kiedy wy się lubicie?
N i J: (uśmiechają się)
J: Od wieczoru filmowego.
P: Aha.....to dziwne.
Br: (wchodzi) Co wy tu robicie!?

2/22/2013

next ***;)

Scenariusz cz. 35 2/2


 F: Powiemy Ninie, że porwali jej babcię, ale jak to nie wypali to powiemy, że wasz ojciec zginął w wypadku, a wtedy ty zaczniesz płakać Amber ok?
A: Spoko
F: Nino? Jesteś tam?
N: Tak. O co chodzi?
F: (daje znaki, żeby zaczynać) Nie chcę cię martwić, ale coś się stało.
N: Co takiego mogło się stać?
F: Usiądź proszę.
N: (lekko przestraszona) Fabian o co chodzi?
F: Twoja babcia...
N: Fabian, co!?
F: Została porwana.
N: (zaczyna płakać) Niemożliwe...nie..zaraz, właśnie to niemożliwe, bo jej nie ma w Stanach.
F: Jak to?
N: Ona wyjechała stamtąd, żeby odpocząć......okłamałeś mnie!?
P: (po cichu) Ups

Sorry, że dzisiaj tak krótko, ale nie miałam czasu.

2/21/2013

Scenariusz cz.35

Scenariusz cz. 35


A: Boję się go, mimo że to mój wujek (wyszła)

Gabinet Victora
A: (puka)
V: Wejść proszę.
A: (wchodzi) Słucham, chciał pan mnie widzieć.
V: Tak, możesz mi mówić wujek.
A: Nie dziękuję.
V: Gdzie jest twoja siostra?
A: Nie mam pojęcia. Myślałam, że ci powiedziała (powiedziała bez zająknięcia)
V: Nie nie mówiła mi.
A: No cóż mnie też.
V: Jakoś ci nie wierzę.
A:....
V: No dobra idź już.
A: Chciałabym jeszcze dostać pozwolenie.
V: Na co?
A: Jak to na co? Na ślub
V: Czyj?
A: Mój i Alfie'go oraz Niny i Fabian'a.
V:Co?!
A: (przestraszona) T..tak.
V: Kiedy?
A: Nie wiemy jeszcze kiedy Nina wróci.
V: Twój ojciec też tam będzie?
A: Chciałeś powiedzieć nasz?
V: Tak
A: No pewnie, że tak.....zaraz, czy wy się znacie?
V: Tak,dlatego chodzisz do tej szkoły.
A: Kto zabił naszą matkę?
V: yyy a co Ci mówił ojciec? Że zginęła w wypadku, tak?
A: No właśnie.
V: Więc taka jest prawda, do widzenia
A: (wyszła)
V: Och Corbier, trzeba uważać po wczorajszym wydarzeniu. Mogłem zginąć.

Godzina 23:58 - pokój Niny i Fabiana
P i J: (wchodzą) Cześć
F: Siema
A i Al: (wchodzą)
A: Na reszcie jesteśmy. Ja chcę już do Niny.
F: Myślałem, żeby Amber się nie odzywała na razie.
A: Czemu?
F: Powiemy Ninie, że porwali jej babcię, ale jak to nie wypali to powiemy, że wasz ojciec zginął w wypadku, a wtedy ty zaczniesz płakać Amber ok?
A: Spoko

2/18/2013

Scenariusz cz.34

Scenariusz cz. 34


A: Ok chodźmy po te twoje kanapki.
Al: Nareszcie.

Piwnica - godzina 1:00 nad ranem
V: (przygotowuje eliksir) Nareszcie zrobię ten głupi eliksir. Ojciec będzie ze mnie dumny. Ojciec....(już ma wypijać eliksir, gdy słyszy jakiś głos)
G(łos): Nie pij tego.........
V: Kto mówi?
G: Nie pij tego....
V: Czemu?
G: Wypróbuj to na roślinie....
V: Kto mówi?
G: Wypróbuj........
V: (Wylewa eliksir na roślinę, a ta więdnie) Kto to był?

Następny dzień śniadanie
A: Też słyszeliście coś dziś nad ranem?
Je: Nie.
P: Tylko ty sobie coś wyobrażasz.
V: (wchodzi) Panno Millington, proszę za mną (wyszedł)
A: (do wszystkich) O co chodzi?
Al: Nie wiem.
A: Boję się go, mimo że to mój wujek (wyszła)

:D LOL

Wiecie co? Ostatnio się zastanawiałam i wymyśliłam, że będę znowu pisać.
Mam teraz jeszcze tydzień ferii, więc codziennie postaram się napisać choćby trochę, ale może być problem, bo dziadek mi zmarł.
Ale po feriach mam zamiar dodawać nowe scenariusze systematycznie co tydzień w piątek, sobotę i niedzielę.

Postaram się! I nic nie obiecuję..;)

Scenariusz cz.33

Scenariusz cz. 33


Al: Chcesz porwać jej babcię?!
P: Nie geniuszu. Ona chce jej tylko powiedzieć, że jej babcia zaginęła.
F: Dobra spróbujmy.
A: Ale kiedy my to zrobimy?
F: Może jutro o północy?
A: Czemu jutro?
F: Bo dzisiaj jest za późno i mi się chce spać.
A: Ok no to my z Alfie'm idziemy (wyszli)
P: Ja też już idę pa (wyszła)
J: To ja też idę.
F: (zatrzymuje ją) Joy chcę ci podziękować.
J: Za co?
F: Za to co dla mnie robisz.
J: To nie dla ciebie.
F: (zdziwiony) Nie?
J: Nie.
F: To dla kogo?
J: Dla Niny.
F: Myślałem, że się nie lubicie.
J: Teraz tak.
F: Od kiedy?
J: Od kiedy ona pomogła mi się umówić z Braddy'm.
F: Aha...ale i tak dziękuję.
J: (dotknęła jego policzka) Nie martw się. Jeden procent jest dla ciebie (i wyszła)

Hol
A: (do Alfie'go) Słyszysz?
Al: Co?
A: Cicho........
Al: Nic nie słyszę
A: Ok chodźmy po te twoje kanapki.
Al: Nareszcie.


Sorry, że taki krótki, ale nie miałam więcej czasu :D

2/15/2013

Scenariusz cz.32

Scenariusz cz. 32


J: Ja, Joy Mercer przysięgam strzec tajemnic Domu Anubisa i chronić wszystkich członków Sibuny: Ninę Martin, Amber Millington, Fabiana Ruttera, Patricię Williamson i Alfie'go Lewisa.
A: Ok, jesteś oficjalnym członkiem Sibuny.
F: (uśmiecha się) Witamy w klubie.
J: No to......co robimy?
Al: Teraz wracamy do domu, bo trzeba zjeść obiadek :D
A: Nie wiem jak ja mogę z tobą chodzić (kręci głową)
Al: No właśnie....Hej!
W: (wracają)

Gabinet Victora
V: No Corbier, nareszcie mamy wszystkie składniki.
V: Dzisiaj w nocy spełnią się nasze marzenia! (słyszy jakiś hałas i wychodzi)
Je: Alfie! Musisz to zrobić!
Al: Nie!!!!!!!!!
V: Co tu się dzieje!?
Al i Je: Nic
V: Marsz do pokoi już!
Je: Ale my mamy wolne i chciałem się zobaczyć z Marą.
V: Masz wolne, tak?
Je: No.....tak.
V: Dobrze. Więc w takim razie wyczyścisz damską toaletę wraz z panną Jaffray.
M: (właśnie wyszła na korytarz i słyszy ...z panną Jaffray) Co ze mną?
V: Pan Clarke posprząta z tobą damską łazienkę za karę.
M: (osłupiała) A..ale co ja zrobiłam?
V: Ty nic.
M: To dlaczego mam karę?
V: Ponieważ Jerome Clarke wybierał się właśnie do pani i dostałaś karę wraz z nim.
M: Jerome!!!!!!
V: Do roboty! Już!

Wieczór pokój Niny i Fabiana - jest cała Sibuna
F: No więc co robimy?
A: Nie mam pojęcia (ogląda swoje paznokcie)
P: Hej blondi! Jak będziesz tak oglądać paznokcie to na pewno nic nie wymyślisz.
A: Nie nazywaj mnie tak!
F: Cisza! Patricio?
P: Co?
F: Masz jakiś pomysł?
P: Czemu ja?
F: Bo zaczynasz kłótnie.
J: (podnosi rękę) Ja chyba mam pomysł......
W: (spojrzeli na nią)
J: No co to już ie można się wykazać?
Al: Po co podnosisz rękę?????
J: Żeby każdy zauważył.
F: No dobra...mów.
J: No więc....Pomyślałam sobie....... że może...........
A: No mówże wreszcie.
J: Ok. No więc tak: Nina nie chce uwierzyć, że tego pokoju nie ma, tak?
P: No...
J: I ona czuje się tam dobrze, bo tęskniła za tym miejscem, bo ono zostało zniszczone..,tak?
A: Do czego zmierzasz?
J: Co Nina kocha najbardziej na świecie?
A: Swoją babcię, a później Fabiana i mnie.
J: (zasmuciła się) No właśnie
A: Po co mi to mówisz?
J: O jejku..(westchnęła) gdyby ktoś, załóżmy jej babcia, zniknęła a ona się o tym dowiedziała, to co by zrobiła?
F: Joy ma racje. Ona chciałaby wyjść.
Al: Chcesz porwać jej babcię?!
P: Nie geniuszu. Ona chce jej tylko powiedzieć, że jej babcia zaginęła.
F: Dobra spróbujmy.