8/03/2013

Cz. 54

Scenariusz cz. 54


Br: A założysz się?
J: Braddy nie!!!!!!!! (rzuciła się do przodu)
Br: (zamachnął się ręką)
J: (uderzyła w ścianę pod wpływem jego ręki)
Je: Co ty robisz?
Br: Nie wiedziałeś, że mam taką moc w rękach? Widzisz Joy nie tylko ty masz tajemnice.
J: (krzyknęła)
Je: Zostaw ją!
Br: (zamknął drzwi swoja mocą i pchnął Jerome' a na ścianę) Wiesz Jerome myślałem, że jesteś mądrzejszy.
Je: (warknął na niego)
Br: (podszedł do Joy i pogłaskał ją po policzku) Nie chcesz się jeszcze raz zabawić?
Je: Joy o czym on mówi?.....Joy?
Br: Aż zemdlała ze szczęścia.
Je: Coś ty jej zrobił?
Br: Joy się nie pochwaliła? Oj nieładnie (walnął ją w brzuch) Kiedy się dowiedziałem, że Joy zakochała się w zajętym chłopaku to byłem wściekły. Ona należy tylko do mnie.
Je: Nieprawda, ona należy do mnie.
Br: Jerome się zakochał co?
Je: Chyba śnisz, ja mam dziewczynę.
Br: Jeśli ci na niej nie zależ to nie będziesz miał nic przeciwko jak trochę się z nią zabawię. (powiedział i zaczął ściągać Joy majtki)
Je: (wściekł się i rzucił się na niego)
Br: Jak ty to zrobiłeś?!
Je: Nie tylko ty coś potrafisz - powiedział i zaczął go bić - A teraz spadaj najszybciej jak możesz (popchnął go w stronę drzwi)
Br: Idę do klubu nara (wyszedł)
Je: (podszedł do Joy i podciągnął jej majtki) Joy słyszysz mnie?
J:....
Je: (przeniósł ją na łóżko)
J: (jęknęła)
Je: Co ci jest? Joy? Co on ci zrobił? (dotknął jej pleców)
J: (znowu jęknęła)
Je: (ściągnął jej koszulkę)
M: (weszła) Jerome?
Je: (odwrócił się) Cześć Maro nie idź tylko mi pomóż ok?
M: W czym? W rozbieraniu mojej najlepszej przyjaciółki?
Je: On ją skrzywdził!
M: Co? Kto? (podeszła do niego)
Je: Patrz - powiedział i odwrócił Joy na brzuch.
M: O Boże! Kto jej to zrobił?
Je: Braddy. Wydaje mi się, że bił ją batem, a potem ją zgwałcił. (przewrócił ją na plecy) Ale to nie wszystko (odsłonił jej piersi) patrz na te siniaki. Co on jej musiał robić?
M: Trzeba ją zawieść do szpitala.
Je: Najpierw trzeba ją obudzić.
M: Przyniosę wody.
Je: Nie zostań. Ja to zrobię, a ty spróbuj ją ocucić.
M: Ok i weź jakąś maść na te plecy.
Je: Ok (wyszedł)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz