8/30/2013

Cz. 61

Scenariusz cz. 61

E: To otwórz oczy.
P: Ale ty jeste..... (zaniemówiła). Co to jest?
E: Chciałem ci zrobić niespodziankę.
P: O (rozpłakała się) A ja myślałam, że zapomniałeś.
E: Nigdy skarbie (przytulił ją)
P: Dziękuję - wyszeptała.
E: A mam coś jeszcze - powiedział grzebiąc w kieszeniach.
F: Ja to mam.
E: To daj.
F: (wyciąga coś z kieszeni)
E: Patricio, wyjdziesz za mnie?
P: Nie, nie mogę.
E: Jak to?
W: (są zdziwieni)
P: Po prostu nie mogę.
E: Stało się coś? Zrobiłem coś nie tak?
P: Nie to ja coś zrobiłam i dlatego nie mogę za ciebie wyjść. Najlepiej będzie jak zrobimy sobie przerwę.
E: Ale...
P: Nie chcę cię oszukiwać.
Zapadła cisza, a po chwili ziemia znowu zaczęła się trząść. Drzwi się otworzyły, a Głos powiedział: "Brawo kochani zaliczyliście trzeci test. To dzięki wam Patricio i Eddie. Teraz radzę wam się zastanowić nad waszym zachowaniem zanim pójdziecie dalej, bo możecie popełnić błąd. Powodzenia."
A; Brawo Patricio!
P: Tak brawo - mruknęła.

Obiad w Domu Anubisa
J: (leży na stole)
T: (wchodzi) Co tak leżysz?
J: Nudy...
T: Oj nie marudź. Jak chcesz możesz mi pomóc zrobić obiad.
J: Ciekawe zajęcie.
T: Możemy przy tym pośpiewać.
J: Już lepiej.

Zabrały się za robienie jedzenia. Śpiewały przy tym: The game Alyssa Reid, As long as you love me Justin BieberInna Inndia itd. Po skończonym posiłku zaczęły tańczyć Disco polo. W tym czasie w progu salonu stanął Zack - nowy uczeń i z Uśmiechem przyglądał się ich wygłupom. Nagle Joy zaczęła śpiewać Little Mix DNA na cały głos. Dziewczyny świetnie się bawiły nie zauważając gościa. Po pewnym czasie Joy z Trudy zmęczone padły na kanapę. Dopiero wtedy Zack wszedł do pomieszczenia.

Z: Dzień dobry.
T: Przepraszam? (szybko wstała z kanapy)
Z: Nie, nie niech pani siedzi. Jestem Zack.
T: (usiadła) Jestem Trudy nowa opiekunka.
Z: Tylko ty tu mieszkasz?
J: Nie jest jeszcze fabian, Patricia, Amber, Nina, Al - chłopak jej przerwał?
Z: Nina?
J: Nina Martin. Znasz ją?
Z: Tak.
J: ona mówiła, że ją przerażasz.
Z; Wiem i chciałbym ją przeprosić.
J: Na razie jej nie ma.
Z: Trudy jest coś do jedzenia?
T: Następny żarłok.
Z: Czemu następny?
T: Alfie i Eddie też się obżerają.
Z: Fajnie wiedzieć. mam konkurencję.
J: To ja już może pójdę.
T: Gdzie idziesz?
J: Muszę się przewietrzyć.
T: A nie oprowadzisz Zacka?
Z: Właśnie ślicznotko.
J: nie mam na to ochoty (skierowała się do drzwi)
T: Joy on wcale...
J: Tego pewna nie jestem (wyszła)
Z: Coś się stało?
T: Nic takiego. to co idziemy?
Z: Pewnie.

Wiem, że długo nie dodawałam scenariuszy, ale nie mam weny. Niedługo kończę tego bloga i chciałabym się zapytać, czy gdybym założyła nowego, tym razem z opowiadaniami, czytalibyście go? Proszę, żebyście byli szczerzy. Pozdrowionka :*

2 komentarze: