7/08/2013

Obiecany scenariusz ;)

Scenariusz cz. 39


Br: ok, ok. Podobałaś mi się Nino i chciałem, żebyś była zazdrosna, ale spodobała mi się Joy, a nawet gorzej. Kocham ją.
W: (zaniemówili)
T: (wbiegła) Victor nie żyje!
N: (zaczęła płakać)
T: Proszę, chodźcie ze mną (wybiegła)
W: (oprócz Niny wybiegli)
F: ( zawrócił) Nino chodź już.
N: (popatrzyła na niego) Dlaczego?
F: Oh, skarbie (objął ją ramieniem) Musimy się dowiedzieć jak zmarł, a niczego się nie dowiemy stojąc tutaj jak dwa słupy.
N: Ok chodźmy (wyszła z Fabianem)

Piwnica
N i F: (wchodzą)
T: (odwróciła się szybko) O! To tylko wy.
N: Co się mu stało?
T: Wydaje mi się, że to ze starości. On miał już 99 lat.
N: (wtuliła się w Fabiana)
A: A co się teraz stanie z naszym domem?
T: (jęczy) Nie wiem.
F: Dzwoniłaś na pogotowie?
T: Tak już jadą.
F: Trzeba będzie urządzić mu pogrzeb.
T: Ok. Tylko poczekajmy na lekarzy.
A: (zaczyna płakać)
Al: (przytula ją) Amber już dobrze.
A: Jak może być dobrze!? Mój wujek umarł! (wtula się w Alfiego)
Al: Już cicho....
P: Eddie? (zaczyna się trząść)
E: Tak? (patrzy na nią i wyciąga ręce)
P: (przytula się do niego)
Je: (staje za Marą i kładzie jej ręce na talii)
M: Boże, to straszne.
J: (stoi i patrzy na zwłoki Victora)
Br: (podchodzi do niej i łapie ją za rękę)
J: Dzięki.
T: (pada przy Victorze na kolana) Czemu mnie teraz zostawiasz? (wzięła go w ramiona)
F: Trudy zostaw go
T: (wpada w ramiona Fabiana) Ja go kochałam.
F: Wiem Trudy, wiem.
N: (wychodzi)
F: Nino gdzie idziesz?
N: Mu...muszę się przejść (wyszła)

Spacer Niny: Nina przechodzi koło szkoły, idzie do miasta, potem do parku. Tam siada pod drzewem i zaczyna jeszcze bardziej płakać. Gdy ktoś się ją pyta czemu płacze, ona nie odpowiada. W końcu kładzie się pod drzewem i zmęczona zasypia.

W tym samym czasie kolacja - wszyscy siedzą smętni, ale w jadalni nie ma Niny
T: A gdzie Nina?
F: Właśnie nie wiem. próbowałem się do niej dodzwonić, ale nie odbiera.
T: Nie mówiła gdzie idzie?
F: Ostatni raz ją widziałem wtedy w piwnicy i zaczynam się martwić.
T: Amber może ty wiesz? Przecież się przyjaźnicie.
A: Nie wiem (spuszcza wzrok) Jestem zmęczona. Mogę iść spać?
T: Nie zjesz kolacji?
A: (podnosi błagalny wzrok) Proszę..
T: Dobrze idź już
A: (wychodzi)
Al: Pójdę z tobą Amber. Czekaj.
A: Nie. Najpierw się najedz, a potem przyjdź.
Al: Nie zostawię cię.
A: To może weź jedzenie do pokoju?
Al: Świetny pomysł (bierze jedzenie i wychodzą)
F: A ja spróbuję się jeszcze raz dodzwonić do Niny (wychodzi)

3 komentarze:

  1. Super!! Nareszcie się doczekałam :d PS/ http://story-of-jeroy-by-alexis.blogspot.co.uk/ zapraszam na moje blogi to jest o Jeroy

    A to o peddie
    http://fdhfgfgd.blogspot.co.uk/

    Mam nadzieję ,że ci się spodobają i zaobserwujesz i będziesz komentować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią je będę czytać ;) Dzięki, że o mnie pamiętasz.

      Usuń
  2. Anonimowy19:14

    super

    OdpowiedzUsuń