7/16/2013

Scenariusz cz. 44

Scenariusz cz. 44


M: Czyli nie jestem w ciąży?
T; Niestety skarbie.
M: To nie fair! (wybiegła)
Je: Maro, zaczekaj! (wybiegła za nią)
T: Czemu wszystkie złe rzeczy dzieją się w tym samym momencie?
T: Nino będziesz musiała pójść po pogrzebie do ginekologa.
N: Tak masz rację. Amber pójdziesz ze mną?
A: eee ja eee
F; Ja pójdę.
N: Dzięki Fabes.
Br: Joy możemy pogadać.
N: (rzuciła Joy znaczące spojrzenie)
J: Chodźmy do pokoju (wyszli)
A: Chyba będziemy mieli nową parę. Nazwę ją ...Joddy
N: Naprawdę nie masz się czym zajmować? Trzeba upiec ciasto dla jutrzejszych gości.
A: Jakich gości?
N: Nieważne (wyszła)
A: O co jej chodziło?
P: Po pogrzebie Sweet, Trudy..
F: Mój wujek.
P: ...Fabiana wujek i ci, którzy przyjdą pewnie będą chcieli pogadać w ciszy.
A: Nie wiedziałam, że się tak robi.
P: To teraz już wiesz.

Pokój Joy i Braddy' ego
Br i J: (wchodzą)
J: O czym chciałeś gadać?
Br: Posłuchaj, (zaczął i wziął ją za ręce)
J: (wyrwała mu się)
Br: O co chodzi?
J: O nic. O czym chciałeś gadać?
Br: Zależy mi na tobie i chciałbym byś została moją dziewczyną.
J; Braddy, ja..
Br: Wiem co chcesz powiedzieć. Że nie jesteś jeszcze gotowa i że znamy się dopiero z miesiąc, ale ja naprawdę cię polubiłem.
J: Braddy to się nie uda.
Br: Czemu niby? Co podoba ci się ktoś inny? (spytał z sarkazmem)
J: Po pierwsze: lubię cię, ale tylko jako kolegę. Traktuję cię jak brata, którego zawsze chciałam mieć. A po drugie: nic ci do tego kto mi się podoba.
Br: Czyli jednak kogoś masz?
J: Nie! (jęknęła z frustracją w głosie) Jestem nadal singlem.
Br: Ale podoba ci się ktoś, mam rację?
J: A nawet jeśli to co ci do tego?
Br: Wiesz...każdy chłopak w tym domu ma dziewczynę oprócz mnie. Więc nic ci chyba z tego nie wyjdzie.
J: Kto powiedział, że ten chłopak jest z Domu Anubisa?
Br: Nikt, ale ja i tak wiem kto to.
J: Niby skąd?
Br: Tak samo jak wiem, że masz magiczne moce: Telekineza i czytanie w myślach.
J: (przeraziła się) Skąd to wiesz?
Br: Ja mam to samo.

2 komentarze: