7/09/2012

Scenariusz cz.12

Scenariusz cz. 12


Al: To dlaczego jest ci niedobrze? Ufo cię napadło i dali ci truciznę?
A: Ja chyba też jestem w ciąży..
Al: (zaczyna się krztusić) ŻE CO!?
A: (ze smutkiem) Aż tak cię to zaskoczyło? (wyszła)
Al: Amber czekaj! (wyszedł za nią)
A: (wchodzi do pokoju)
Al: (wchodzi za nią)
A: Idź sobie z tąd! Nie chcę cię widzieć.
Al: Nie mogę iść, bo ja tu mieszkam.
A: To ja idę do Niny. Przynajmniej tam mnie zechcą.
Al: (tarasuje drogę) Nigdzie nie pójdziesz.
A: Alfie Lewis puść mnie!
Al: Ale ja chcę tego dziecka.
A: To dlaczego się zakrztusiłeś?
Al: Bo nigdy nie miałem dziewczyny, a co dopiero mówić o dziecku i to z najpiękniejszą dziewczyną na świecie!
A: O Alfie. Słodki jesteś...
Al: Więc mi wybaczasz?
A: Jasne (zaczęli się całować)
PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ
Al: Amber...
A: Tak kotku?
Al: Byłaś cudowna...
A: Żebym tylko drugi raz nie zaszła w ciążę.
Al: Spokojnie (całuję ją)
A: Jestem śpiąca..(ziewa)
Al: Muszę ci coś powiedzieć...
A: Tak?......(zasypia)
Al: Nigdy nie byłem taki szczęśliwy wiesz? Może poprosimy Trudy o pomoac nad opieką nad dziećmi?
A:.......
Al: No bo wiesz, ja się nie znam....Amber? Amber?
A:.......
Al: O....jak słodko śpi (zrobił jej zdjęcie i zasnął)

Śniadanie
Al: (obejmuje Amber)
N: (wchodzi) O Amber już wybaczyłaś Alfiemu?
A: Tak.
N: To super.
F: (wbiega do pokoju, a za nim Eddie)
E: Ej stary opowiedz mi szcegóły!
F: Nie teraz! (patrzy na wszystkich)
M: Szczegóły o czym?
F: (patrzy na Ninę, która mu nie pozwala) O niczym..
N: Trudy mogę dziś z Amber nie iść do szkoły?
T: A dlaczego?
N: Bo idziemy do lekarza.
T: BOŻE! Gwiazdki co się stało!?
N: Nie nic tylko...
A: Tylko Nina się źle czuła i ja chce jej towarzyszyć.
T: Dobrze to idźcie już.
N: Ok. (wychodzą)
F: Mogę iść z wami?
A: Jeszcze czego?!

U ginekologa-pierwsza weszła Amber
A: Dzień dobry.
G(inekolog): Proszę się położyć.
A: (położyła się).....I co?
G: Ma pani bliźniaki, choć to trochę dziwne, bo jeden jest zapłodniony wczoraj, a jeden kilka dni temu. Nie widziałem jeszcze takiego przypadku. Niesamowite.
A: Ale czy są zdrowe?
G: Tak. Oczywiście.
A: A kto jest ojcem dziecka?
G: Alfie Lewis.
A: Dziękuję. (wychodzi) Teraz twoja kolej Nino.
N: Tak. Już się boję (wchodzi) Dzień dobry.
G: Dzień dobry. Proszę się położyć.
N: (kładzie się) Jak tam moje maleństwo?
G: Dobrze, a który to miesiąc?
N: O to samo chciałam zapytać pana, tylko o tydzień.
G: Wydaje mi się, że to już 5 tydzień.
N: Dobrze. A kto jest ojcem dziecka?
G: (sprawdza coś) Fabian Rutter.
N: Aha dziękuję. Do widzenia (wychodzi)
A: I jak?
N: Dobrze. Ojcem dziecka jest Fabian.
A: A moich bliźniaczek jest Alfie.
N: Masz bliźniaczki?
A: Tak. Super, nie?
N: Oczywiście.

Kolacja
A i N: (wchodzą)
A: Nino?
N: Tak?
A: Powiemy im?
N: Chyba tak?
A: A kto pierwszy?
Je: Znowu mówią tym swoim szyfrem. Jak ja tego nie znoszę!
A i N: Mamy Wam coś do powiedzenia.
W: Słuchamy.
A i N: Jesteśmy w ciąży....

3 komentarze:

  1. Dziękuję!!!!!! Jeszcze jeden!!! Plisss!!! Ja dodałam już kilka!! Teraz plisss ty dodaj jeszcze jeden!!!Plis!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekaw czy jeszcze teraz coś napisze???

    OdpowiedzUsuń