7/16/2012

Scenariusz cz.25

Scenariusz cz. 25


F: Nino?
N: (zasnęła)
F: (położył ją na łóżku i zasnął) 

Następny dzień śniadanie (jest Alfie, Jerome, Nina, Amber i Mara)
P: (schodzi do holu)
F: (łapie ją za rękę) Chodź już mam plan.
P: Ok
F: (mówi jej plan na ucho)
P: To zaczynamy.
F: (idzie do pokoju)
P: (idzie za nim i podsłuchuje)
F: Cześć Eddie.
E: Hejka. Idziesz na śniadanie?
F: Zaraz.
E: Jak już wróciłeś muszę ci powiedzieć o tym zakładzie.
F: Ten z Jeromem?
E: Nom. Wygrałem go!
F: A na czym polegał?
E: Przeleciałem Patricię....
P: (zawiedziona) Że co!? (biegnie na górę)
E: ....ale zakochałem się w niej i nie mogę bez niej żyć.
F: (do siebie) Że co?
E: Jest jedyna w swoim rodzaju. Nigdy bym sobie nie wybaczył, gdyby się dowiedziała, że tak ją podle oszukałem.
F: Ja też bym sobie nie wybaczył.
E: Chodźmy już na śniadanie.
F: Ok (wyszli)
E i F: (wchodzą do jadalni)
E: Nie ma jeszcze Patrici?
N: Nie. Myślałam, że jest z tobą.
A: Zapytajmy Fabiana (patrzy na niego przenikliwym spojrzeniem)
F: Czemu mnie?
A: Bo to ty z nią wczoraj rozmawiałeś.
F: Ale ja nic nie wiem!
N: Pójdę do niej. (wychodzi)
N: (wchodzi do jej pokoju) Chodź do szko.... (widzi, że ona płacze) Co się stało?
P: On mnie zdradził.
N: Eddie?
P: Tak.
N: Tak myślałam.
P: Że co?
N: No bo gdy lecieliśmy do Indii to śniło mi się, że coś takiego się stanie.
P: I nic mi nie powiedziałaś?
N: Nie chciałam cię martwić.
P: Nie gniewam się. Też bym tak postąpiła na twoim miejscu.
N: (przytula ją) Powiem Trudy, że źle się czuję.
P: Dobrze. Dzięki, że jesteś przy mnie, gdy Joy zabawia się z Braddym.
N: Kocham cię. (wyszła i wchodzi do jadalni)
E: I co?
N: Trudy, Patricia się źle czuje.
T: To coś poważnego?
N: Ma złamane serce.
E: Że co?
N: Tak i to przez ciebie.
E: (wybiegł) Kurde (puka)
P: Każdy może wejść prócz Eddiego i Jeroma.
E: Proszę Cię wysłuchaj mnie!
P: Nie mam zamiaru.
E: (wchodzi) Ale ja mam zamiar.
P: No dobra. słucham?
E: Od kogo się dowiedziałaś. Od Fabiana?
P: Słyszałam jak z nim gadałeś.
E: Gdybyś została do końca to byś usłyszała, że mówiłem że cię kocham.
P: Ale ja ci już nie wierzę!
E: Proszę.
P: Wyjdź!
E: Ale..
P: Jeszcze nigdy się tak nie czułam. Nigdy nikomu nie zaufałam, nawet najbliższej przyjaciółce, a ty to wykorzystałeś! Jeszcze nigdy nie płakałam! I nigdy ci tego nie zapomnę. A teraz wyjdź!!!
E: (wyszedł) Co ja najlepszego zrobiłem...

4 komentarze:

  1. Super! Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuuuu!! Dostał za swoje!!! A teraz poproszę następny!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy20:01

    no tak dostał założył się, ale on naprawdę się wniej zakochał i szkoda, że patt do końca nie słyszała tego co on mówił

    OdpowiedzUsuń